Ogłoszenia parafialne – 08.11.2020

Wróć do Aktualności

Ogłoszenia parafialne – 08.11.2020

Ogłoszenia – 8.11.2020

Zawsze mamy być gotowi na spotkanie z Chrystusem, który przyjdzie niespodziewanie. Przychodzimy więc, by stanąć przed ołtarzem jak mądre panny z zapalonymi lampami. Czuwamy na modlitwie, by kiedyś wejść na wieczne gody Baranka. Niech więc płoną nasze serca wiarą i miłością, by już tutaj być blisko Pana, by kiedyś otrzymać obiecane życie wieczne. Grzech często gasi nasze lampy, osłabia miłość i wiarę. Grzeszni i słabi przychodzimy do Boga, bo On jeden, ma przebaczenie, bo On, jeden może nas napełnić mądrością, byśmy byli czujni i zawsze gotowi ma spotkanie z Chrystusem.

W niedzielę 8 XI 2020 r. obchodzony XII Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym pod hasłem – „Podaruj nadzieję”. Wspieramy ofiarami do puszek prześladowanych chrześcijan w Republice Centralnej Afryki, Bóg zapłać za ofiarność.

Republika Środkowej Afryki to jeden z najbiedniejszych i najmniej bezpiecznych krajów na świecie. W ostatnim czasie doszło do wielu aktów dyskryminacji i brutalnych ataków, w tym zabójstw odwetowych między różnymi społecznościami. W Bangi przemoc udaje się opanować stosunkowo szybko, poza stolicą jest to niemożliwe. Przywrócenie pokoju zależy od szybkości interwencji podejmowanych przez misję ONZ (MINUSCA) i stopnia pośrednictwa Kościoła katolickiego. Dlatego władze Kościoła wzywały do zaprzestania przemocy na tle religijnym. W odpowiedzi na napaść z 4 października 2016 r. kardynał Dieudonné Nzapalainga, arcybiskup Bangi, 12 października poprowadził pokojowy marsz, wiodący z Trzeciej Dzielnicy do dzielnicy PK5 i z powrotem. Spotkał się z członkami grup zbrojnych, w tym Abdoulem Dandą, który przekazał mu mężczyznę przetrzymywanego przez dwa tygodnie jako zakładnika.

Akcje milicyjne często powodują odwet między grupami religijnymi, a ofiarami niejednokrotnie padają chrześcijanie. Podjęto jednocześnie niezwykłe inicjatywy, mające na celu poprawę stosunków między wspólnotami chrześcijańskimi i muzułmańskimi. Po tym, jak 11 lutego 2016 r. lokalni liderzy z dzielnicy PK5 i Boeinga podpisali pakt o nieagresji, muzułmanie zyskali dostęp do korzystania ze swojego cmentarza w Boeingu, znajdującego się pięć kilometrów od dzielnicy PK5.
Wobec braku dialogu międzywyznaniowego w kraju dochodziło do szeregu kradzieży, uprowadzeń i zniszczeń materialnych. W piątek, 22 września 2017 r., około godziny 16:00, bojówki Antybalaka przybyły, aby ukraść kozy w wiosce Caf-Bangui, zabijając przy tym 40 osób. Dzień później oddziały Seleka zaatakowały wioskę Mbingo, 10 kilometrów od Kembé. Kościoły katolicki i ewangelicki w Kembé chroniły wielu przesiedleńców z Caf-Bangui, których milicja zmusiła do opuszczenia kościelnych murów. 10 października Kembé zostało ostrzelane. W walkach, które rozpoczęły się o 4:00 rano i trwały do południa, zginęło 150 osób. Księża ubolewali nad faktem, że wielu katolików oraz kilku radnych parafialnych i katechetów dołączyło do Antybalaki i zwróciło się przeciwko nim. Ostatecznie opuścili Kembé, aby ratować życie. Episkopat RŚA konsekwentnie zaprzeczał, że konflikty w kraju miały charakter religijny, bowiem należy wskazać, iż w około 80 procentach na terenie kraju działają różne ugrupowania zbrojne, gdzie konflikt wciąż narasta.
Republika Środkowoafrykańska potrzebuje przede wszystkim wewnętrznego pokoju, dzięki któremu można zbudować lepszy kraj. Nasi bracia i siostry z RŚA potrzebują naszego wsparcia duchowego i materialnego. Dlatego – podarujmy im nadzieję!

W minionym tygodniu pożegnaliśmy ks. Andrzeja Fabisiaka. Spoczął na naszym cmentarzu parafialnym obok rodziców i zmarłego 2 lata brata – ks. Jana. Szczególnie trzy parafie: Sońsk, płocka katedra i Sikórz żegnają ks. kan. Andrzeja Fabisiaka. W katedrze nad trumną zmarłego modlił się bp Piotr Libera, zaś w Sikorzu – w dniu pogrzebu – biskup Mirosław Milewski.

– Byłem pod wrażeniem otwartości śp. ks. Andrzeja Fabisiaka na nowe rzeczywistości w Kościele. Wiele czasu poświęcał on rozmowom ze świeckimi. Miał przecież już swoje lata i kapłańskie przyzwyczajenia, a ja podziwiałem w nim otwartość na nowe ruchy odnowy, w które angażowali się świeccy. Poświęcał im wiele czasu w konfesjonale i w spontanicznej rozmowie przy katedrze, m.in. w spotkaniach Szkoły Nowej Ewangelizacji. Otwierał się na te nowe formy pobożności i duchowej wrażliwości. Z nimi po prostu był – podkreślił bp Piotr Libera w czasie Mszy św. żałobnej w płockiej katedrze.
Na wielką gorliwość i zaangażowanie w sprawy duchowe zmarłego ks. kan. Fabisiaka zwrócił uwagę ks. Stefan Cegłowski, proboszcz katedry. – Głośno i dobitnie mówił zawsze: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!”, bo chciał, aby od razu każdy wiedział kim jest i Kto ma tu być pochwalony. To swoiste i tak dla niego charakterystyczne wyznanie wiary wypływało wprost z jego kapłańskiej duszy – mówił proboszcz katedry, żegnając ks. Fabisiaka, który pierwsze i ostatnie lata kapłaństwa spędził w cieniu płockiej.
Przywołał słowa zapisane w prośbie o święcenia diakonatu i kapłaństwa, które ponad 61 lat temu własnoręcznie kreślił zmarły kapłan:
Wydaje mi się, że Chrystus chce mnie mieć w szeregach swych najbliższych współpracowników w swoim dziele zbawczym. To jest też moim szczerym głębokim i gorącym pragnieniem… Kapłaństwo przez długie lata było dla mnie wzniosłym pragnieniem. Jego wielkość mnie trochę niepokoi i przeraża, ale z drugiej strony uważam, że sprzeniewierzyłbym się swojemu powołaniu życiowemu, gdybym się od niego uchylał.

– Każdy kapłański pogrzeb to nauka rekolekcyjna dla księży naszej diecezji, a jest ich w ostatnim czasie naprawdę wiele. Można powiedzieć: jakie czasy, takie lekcje i doświadczenia. Dużo tych nauk. Czego mnie uczył ks. kan. Andrzej Fabisiak? Szczerego ukochania Boga, gorliwej wiary, pracowitości, szacunku do ludzi i wymagania od siebie, aby być gorliwym kapłanem do końca swoich dni – mówił proboszcz katedry.

– Jeden z księży napisał mi o ks. Fabisiaku takie słowa: „Boży człowiek, wspaniały spowiednik, taki płocki ojciec Honorat. Zakochany w błogosławionym abp. Nowowiejskim, w 2004 r. napisał znakomitą pracę o nim jako pierwszym prezesie Krajowego Związku Misyjnego. Do końca był zatroskany o swojego śp. brata ks. Jana” – cytował ks. Cegłowski w czasie kazania w katedrze.

– Ksiądz kanonik umiał zawsze znaleźć trafną puentę. Kiedyś w drodze do katedry ktoś go zaczepił, mówiąc: „Księdzu to się powodzi”. On uchylił kapelusza, uśmiechnął się i odpowiedział: „Dziękuję, nie narzekam”. Innym razem spotkał młodych ludzi, porozmawiał z nimi, a ich chorą córkę doprowadził do chrztu – wspominał zmarłego proboszcz katedry.
Większość kapłańskiego życia ks. kan. Andrzej Fabisiak spędził w Sońsku k. Ciechanowa. Tam przez przeszło 37 lat był proboszczem, jego styl duszpasterstwa odcisnął się na religijności kilku pokoleń. W czasie Mszy św. w katedrze wybrzmiało mocno świadectwo pani Agaty.
„Był sacerdos humanus – kapłanem bardzo ludzkim. Był skromny, pokorny i żarliwie się modlący się. Zawsze nam powtarzał: modlitwy nigdy dość. Takim go zapamiętałam.
Działo się to już po odejściu z probostwa ks. Fabisiaka z Sońska: u mojej półrocznej córeczki wykryto najpierw nowotwór wątroby, a jakiś czas później – białaczkę. Jak mogłam się czuć? Był we mnie wielki ból, strach i niepokój, bo co było robić. Prosiłam ks. Fabisiaka o modlitwę o zdrowie dla mojej córeczki i o siłę dla mnie. I tak się działo, że przez półtora roku leczenia córki, co miesiąc dostawałam kartkę, w której on informował, kiedy będzie się modlił w tych intencjach, o które go prosiłam. I był jeszcze taki dopisek: »Bez krzyża nie jesteśmy uczniami Jezusa, a On doświadcza tych, których jest pewien«.
Gdy córka wyzdrowiała pojechaliśmy do Płocka. Gdy ksiądz zobaczył naszą córkę, wpatrzony w nią powtarzał: »Ty jesteś moim cudem. Ty jesteś wymodlona i wyproszona. A wy dziękujcie Panu Bogu za nią«. Opowiadam po raz pierwszy o cudzie zdrowia mojej córeczki i dziękuję za wiarę silną i żarliwą ks. Fabisiaka” – napisała pani Agata.

– Był prawdziwym księdzem z krwi i kości – wybrzmiało w innym ze świadectw.

– Po śmierci księdza najczęściej słyszałem, że ludzie mówili: „zmarł mój spowiednik” oraz „do kogo pójdę teraz do spowiedzi?”. To dlatego płonącym zniczem i kwiatami został ozdobiony konfesjonał, w którym spowiadał. Otrzymałem też telefony od ludzi z Sońska z wymownymi świadectwami: „gdy zmarli mi rodzice, bardzo pomógł mi i mojemu bratu”, „gdy miałam chore dzieci, on modlił się o ich zdrowie” – opowiadał ks. proboszcz S. Cegłowski.

Ks. kan. Andrzej Fabisiak urodził się 13 kwietnia 1935 r. w parafii Sikórz. Ukończył Niższe i Wyższe Seminarium Duchowne. Święcenia kapłańskie przyjął 14 czerwca 1959 r. w płockiej katedrze z rąk bp. Tadeusza Pawła Zakrzewskiego.
Pracował w Archiwum Diecezjalnym i Bibliotece WSD, był także prefektem szkół podstawowych w Płocku, następnie był wikariuszem parafii Bielsk, potem w Żurominie i katedrze. Następnie pracował jako notariusz Sądu Biskupiego Płockiego i Kurii Diecezjalnej Płockiej. W 1967 r. był proboszczem parafii Brwilno, zaś od 1969 r. został proboszczem parafii Sońsk. Duszpasterzował tam przez 37 lat. W dekanacie ciechanowskim był ojcem duchownym księży, a także dziekanem i wicedziekanem w dekanacie ciechanowskim i sońskim.
Ostatnie 12 lat życia spędził w Domu Księży Emerytów w Płocku. Był asystentem kościelnym Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich w Płocku. Był odznaczony tytułem kanonika honorowego Kapituły Kolegiackiej Pułtuskiej. Zmarł 1 listopada 2020 r. w Płocku.
Życzeniem ks. Andrzeja było, aby zamiast kwiatów, zebrać ofiary na cele misyjne. W płockiej katedrze ofiarowano 1000 zł. U nas w Sikorzu – 2.319 zł.

Opatrzność zrządziła, a może i nasi księża: Jan i Andrzej, że dzisiaj gościmy w naszej parafii misjonarza, kamilianina ojca Jerzego Wilk. Wesprzyjmy jego pracę misyjną na Madagaskarze ofiarami do puszek – ponadto… 1/4 z ofiar składanych podczas Mszy św. pogrzebowej za ks. Andrzeja w Sikorzu, właśnie jemu przekażemy. Resztę wpłacimy na innych misjonarzy. Jednym z misjonarzy, który bardzo dobrze wspomina pracę z księżmi: Andrzejem i Janem Fabisiakami w Sońsku, jest ks. Marek Figurski – od 15 lat misjonarz w Brazylii. W 2016 roku, podczas Światowych Dni Młodzieży w Polsce, to właśnie u nas w Sikorzu gościliśmy dwoje Brazylijczyków z ks. Markiem… jemu prześlemy 250 dolarów. Resztę wpłacimy na konto Funduszu Misyjnego.

Ostatnie pożegnanie księdza Andrzeja Fabisiaka przez ks. Proboszcza

Pożegnać kogoś po raz ostatni na tej ziemi to niełatwa sprawa (2 tygodnie temu żegnałem mojego ojca). Poproszono mnie, abym w imieniu Sikorskiej parafii, pożegnał naszego drogiego zmarłego ks. Andrzeja. Długo zastanawiałem się długo od czego zacząć… Nie ukrywam, że z pomocą przyszedł mi, swoim kazaniem, ksiądz Stefan Cegłowski – proboszcz płockiej katedry, który dużo mówił o nieprzeciętnej skromności naszego ks. Andrzeja. Wtedy przypomniałem sobie słowa pewnej pieśni, którą usłyszałem kilka lat temu podczas święceń kapłańskich przyjaciela:

„Posyłam was na pracę bez nagrody,
Na ciężki, twardy i niewdzięczny trud,
Niezrozumienie, drwiny i obmowy,
Posyłam was siać słowo między lud”.

Kiedy sięgam myślami wstecz… pamiętam, jak 4 lata temu Ksiądz Andrzej pomagał mi z ks. Janem właśnie 1 listopada podczas Mszy św. na cmentarzu parafialnym. Od tego czasu miałem wiele uznania i szacunku z daru ich kapłaństwa. Dzisiaj, bardziej rozumiem słowa: ”Żyj i pracuj tak, aby ślady Twoich stóp przetrwały ciebie.”
W mojej pamięci ksiądz Andrzej pozostanie jako kapłan, który był „księdzem z krwi i kości”. To dzięki jego zaangażowaniu „piękniał” świadectwem Jego posługi kapłańskiej „nasz płocki Kościół – wspólnota wiernych”. W moich wspomnieniach, ksiądz Andrzej pozostanie z pewnością kapłanem, który za swoje najważniejsze zadanie uznawał jednoczenie ludzi wokół ołtarza. Bóg zapłać za wszystkie sprawowane przez Ciebie ofiary Mszy św., za słowa, nauki i kazania. Bóg zapłać za wspólne modlitwy, spowiedzi, udzielone Komunie św., za śluby, chrzty i pogrzeby…”

Od 22 listopada w płockiej katedrze będą odprawiane za ks. Andrzeja Fabisiaka Msze św. gregoriańskie (30 dni) w dni powszednie o godzinie 18.00, w niedziele o 10.00. w naszej parafii – Msze św. gregoriańskie od 1 lutego 2021 roku – w dni powszednie o godzinie 18.00, w niedziele w kaplicy w Karwosiekach o 10.15.

Wróć do Aktualności
Parafia Sikórz